BAND

Band, Galeria Wystawa, Warsaw, 2016

Wiemy że wszystko wiemy, a nasza mądrość i tak stanie się kamieniem.
Ewa Braun „Trzy” ( polski zespół muzyczny, lata 90-te XXw. )

Podręczne radio NEYWA 402 , będące własnością mojej rodziny od kilkudziesięciu lat z upływem czasu straciło zdolność poprawnego odbioru jakichkolwiek stacji. Na falach długich oraz średnich pozostał jedynie szum, usiłowania dostrojenia dźwięku i uzyskania przejrzystego dźwięku nie powiodły się. Nasunęło mi to myśl, iż przekaz sam w sobie, lub inaczej mówiąc informacja którą próbuję wyrazić poprzez sztukę być może nie jest najważniejsza, bardziej interesujące jest to w jaki sposób ona się rodzi, jakiego rodzaju procesy wówczas zachodzą, i w jaki sposób można ingerować w owe procesy. Wszyscy próbujemy coś wyrazić, efekty jednak często są niezadowalające, prawdopodobnie dlatego, iż rzeczywistość zmienia się zbyt szybko, i kiedy sformułujemy myśl, jest już ona nieaktualna. W działalności artystycznej konsekwencja takiego myślenia nie musi jednak oznaczać skupienia się wyłącznie na procesie twórczym i całkowitym odrzuceniu obiektu sztuki jako punktu docelowego… natomiast według mnie wiele zachodzących obecnie zjawisk związanych z przekazem medialnym, a w szerszym sensie z komunikacją w ogóle, podpowiada metody które można zastosować w tradycyjnie rozumianej sztuce. Wydaje mi się, iż ciągłe strojenie i poszukiwanie odpowiedniej częstotliwości – używając radiowej metafory – to jedne z kluczowych obecnie cech kultury. Nie wiemy dokładnie czego szukamy i czego oczekujemy, istotne zaś staje się przypadkowe natrafienie na coś interesującego, co, po pobieżnym skonsumowaniu można zastąpić następnym. Oczywiście zjawisko to jest ściśle powiązane ze związkiem człowieka z technologią – obecnie mój sposób pracy nie tyle opiera się o analizę współczesnych technologii komunikacyjnych od strony naukowej, czy też o jakiegokolwiek rodzaju teorie mediów, chodzi mi raczej o sam związek – relację oraz emocjonalne konsekwencje.

Myślę, że metody te nieuchronnie łączą się z kwestią czasu i tego w jaki sposób działa on w malarstwie. Aspekt archeologiczny, czy też raczej „archeologia na wspak” którą stosuję odgrywa w tej instalacji istotną rolę. Moim głównym materiałem jest grafit który ( za Wikipedią ): „Powstaje w wyniku zmetamorfizowania skał, jako produkt końcowy przemiany substancji organicznych bogatych w węgiel. Dobrze przewodzi prąd elektryczny i ciepło.” Tak więc jest to minerał który aby się ukonstytuować potrzebuje niezmiernie dużo czasu. Z drugiej strony jego połyskliwa powierzchnia sugerować może futurystyczne lub też „retrofuturystyczne” skojarzenia.

Pociąga mnie hałas jako potencjalna przestrzeń służąca medytacji, myślę że uważne wsłuchanie się w chaotyczne współczesne otoczenie i przekierowanie wrażliwości na nowe dźwięki czy obrazy może dawać przeczucie czegoś uniwersalnego, nie umiejscowionego w żadnej konkretnej czasoprzestrzeni. Hałas, jak wiadomo, jest zjawiskiem akustycznym nie zaś wizualnym tak więc w naturalny sposób niniejsza praca nawiązuje do sztuki dźwięku oraz do muzyki. Tytuł wystawy „Band” oznacza z jednej strony pasmo nadawania fal radiowych, a z drugiej zespół, w tym wypadku liczący dwustu „muzyków”, z których każdy pełni inną funkcję, każdy podporządkowany jest kompozycji, ale też każdy improwizuje. Struktura tego zespołu nie jest niezmienna, wciąż się rozrasta, upływający czas i doświadczenie poszczególnych uczestników modyfikuje jego brzmienie. Od strony kompozycyjnej traktuję tę pracę na wzór wirusa, pasożyta który jako jeden „płynny” organizm jest w stanie funkcjonować w każdej przestrzeni. Można powiedzieć iż ekspozycja w Galerii Wystawa jest debiutem nowego zespołu, z którym chciałbym dalej pracować.