TRIO

Praca składa się z trzech projekcji wyświetlanych równocześnie, każda z nich zawiera 277 zdjęć prezentowanych jedno po drugim zawsze w tej samej kolejności. Każda z projekcji stanowi rodzaj narracji opowiadającej o współczesnych konfliktach dziejących się na całym świecie. Fotografie budujące te historie pochodzą z telewizyjnych serwisów informacyjnych,  aby je pozyskać w pewnym sensie przyjąłem rolę wirtualnego wojennego fotoreportera, moja działalność oddzielona była od rzeczywistości przez szklany ekran. Sekwencje zdjęć celowo zostały ułożone poza porządkiem chronologicznym czy geograficznym, wszystkie jednak dotyczą zdarzeń które miały miejsce na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Przedstawiają marsze, protesty, walki uliczne, interwencje policji, w końcu wojny, zniszczenia i śmierć.

Stronie wizualnej towarzyszy podkład dźwiękowy składający się z kilkuset mikro-próbek zaczerpniętych z szeroko rozumianej muzyki improwizowanej i free jazzu. Dla potrzeb tej wystawy przyjąłem formułę trio – saksofon, kontrabas, perkusja gdyż jak sądzę posiada ono najbardziej dosadny i bezpośredni przekaz ze wszystkich możliwych konfiguracji składów instrumentalnych. Muzyka „free” słusznie kojarzona jest z transcendencją, przeżyciem duchowym, czasem wręcz religijnym. Często zapomina się jednak iż w wielu przypadkach była i jest głęboko zaangażowana w sprawy społeczno-polityczne. Wielu spośród czołowych muzyków najgorętszego okresu rozwoju jazzu posiadało przynajmniej epizod tego typu w swojej artystycznej biografii. Max Roach, Sun Ra, Archie Shepp, Art Ensemble of Chicago, a nawet Miles Davis z pocz. lat 70-tych wszyscy na swój sposób, odnosząc się do afrykańskich źródeł i poprzez abstrakcję dźwięku tworzyli przekaz stanowiący obronę prześladowanej czarnej społeczności w USA. Z kolei dla Petera Brotzmanna w Niemczech około 1968 roku saksofon pełnił rolę karabinu maszynowego, wymierzonego w kapitalizm i konsumenckie, bezrefleksyjne postawy społeczne. Podobne lewackie, a nawet komunizujące stanowiska zajmowali muzycy tzw. sceny free-improv w Wielkiej Brytanii… Żadne z dzieł tych artystów, przy całym swoim politycznym zacięciu, nie traciło nic ze swojej swojej duchowej siły i formalnego wyrafinowania.

Jest kilka powodów dla których zdecydowałem się na połączenie takiego rodzaju muzyki i obrazów. Po pierwsze, chciałem zwrócić uwagę na to, że sztuka może być ważna gdy posiada jasny przekaz, nie tracąc jednocześnie autonomicznych wartości. Po drugie na świecie niezaprzeczalnie istnieją realne problemy, a wydaje się, że sztuka przestaje na nie reagować, i zaczyna zajmować się wyłącznie sobą  a to oznacza że jest z nią źle. Po trzecie, ważne jest dla mnie również pytanie, czy obrazy które pokazuję, odbierane są  jako istotne komunikaty, czy w ogóle mają jeszcze jakieś znaczenie, czy nieustanny przepływ ogromnej ilości informacji nie powoduje utraty wrażliwości i prowadzi do całkowitego zobojętnienia na dramaty, które bezpośrednio nas nie dotyczą.